Chyba nie znajdziecie lepszej powieści na tak trudny rok. „The Midnight Library” wleje w Wasze serca całą beczkę nostalgicznego ciepła.
Człowiek istnieje, dopóki pamięta – „Strupki”, Paulina Jóźwik
„Strupki” to jedna z tych książek, które rezonują tak mocno, że drży się jeszcze długo po. Miłość do tych, którzy cię wychowali i poczucie winy, kiedy ich zostawiasz. Niedopowiedzenia z przypadku i z premedytacją. I wreszcie pamięć: ta, która choć niechciana, jest, i ta,
Jenny Offill w „Weather” pisze o bibliotekarce. Ale nie spodziewajcie się słodkopierdzącej powieści w kocykowo-herbacianym klimacie. Nota bene, klimat gra w życiu bohaterki niepoślednią rolę.
„Mój rok relaksu i odpoczynku”, Ottessa Moshfegh – projekt: hibernacja
„Mój rok relaksu i odpoczynku” na blisko 300 stronach mieści historię młodej, pięknej kobiety, która chce spać, dopóki nie obudzi się inna, zmieniona, lepsza. Dziwna autorka, dziwna książka.
Kociołek ludzkich problemów – „Nine Perfect Strangers”/”Dziewięcioro nieznajomych”, Liane Moriarty
Wyobraźcie sobie sytuację, w której tak bardzo chcecie zmienić swoje życie, że godzicie się na dziesięciodniowy pobyt w uzdrowisku za grube pieniądze, odcięci od świata. Nie wiecie, co dokładnie będziecie robić, jeść, z kim będziecie w tym miejscu. Co musiałoby się stać, żebyście zdecydowali
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? „Conversations with Friends”, Sally Rooney [EN]
Wciągnęłam debiut jednej z najliczniej nagradzanych autorek 2018 roku jedną dziurką. Gdzie kończy i zaczyna się przyjaźń? O czym powinni wiedzieć przyjaciele, a co lepiej zachować dla siebie? Rooney proponuje nam współczesne spojrzenie na nieoczywistość relacji międzyludzkich w Conversations with Friends.
„Nie trzeba być komnatą — aby w nas straszyło” – „100 wierszy” Emily Dickinson
Wiersze jednej z najwspanialszych amerykańskich poetek wybrane i przetłumaczone przez równie wspaniałego Stanisława Barańczaka.