Już zaczynają się wszelakie „Całusy pod jemiołą” i inne „Niespodziewane prezenty” (tylko czekać aż Maraja i Dżordż zaśpiewają po raz pierwszy w radio), więc nie mam zbyt wiele tytułów dla Was w październiku. Tym niemniej, zapraszam – subiektywna lista najciekawszych premier książkowych tego miesiąca
Z góry przepraszam za wszystkie niepotrzebne angielskie słowa 😀 A premiery jak te dynie, dorodne i soczyste. Cieszy mnie też, że dużo od polskich autorów.
W lipcu tylko proza, ale za to jaka! Irlandzkie opowiadania, moja ukochana Lily King, piękne polskie fantasy od Marty Krajewskiej i książka, która znalazła się na podium chyba każdego anglojęzycznego podsumowania najlepszych tytułów z 2020 roku.
Mieszanka wybuchowa – od queerowego YA, przez fantastykę i plażowe czytanie, po zapiski trudnej relacji z własnym ciałem.
Mroczna magia. Osobliwy człowiek od zadania specjalnego. Nienazwana choroba. Tajemniczy samotnik. Potwór z Damanor Martyny Goszczyckiej nęci jak świeże, pachnące ciacho. Przeczytajcie więcej o tej premierze i odłóżcie pieniążki :)
Klęski urodzaju w kwietniu nie będzie, ale kilka ciekawych pozycji znalazłam. Premiery kwietnia dla Szanownych Państwa.
Wiosna też mogłaby mieć już premierę.
Sally Rooney Sally Rooney Sally Rooney. I jacyś inni 😉 Premiery lutego drodzy państwo.
W nowy rok z przytupem? Przekonajcie się sami, co szykuje nam rynek wydawniczy. Wśród najciekawszych premier stycznia m. in. reportaż o tym, jak to jest wychowywać niepełnosprawne dziecko w Polsce i druga powieść z cyklu Pory roku Ali Smith.
Trudno mi pisać o książkach, kiedy ludzie masowo chorują, a kobietom odbiera się fundamentalne prawa. Ale kto wie, może niedługo i książki staną się niezgodne z konstytucją… więc piszę.