Święta coraz częściej kojarzą się ze stresem, wydatkami, kłótniami rodzinnymi. Do tego koniec roku zmusza do przemyśleń, podsumowań, postanowień na przyszłe 365 dni. Napięcie, stres, obżarstwo i zmęczenie działają na nas demotywująco i dołują. I nawet nie ma śniegu, który trochę rozjaśniłby tę szarość. Warto w takich okolicznościach pomyśleć o swoim zdrowiu psychicznym.
Zdrowie psychiczne w końcu przestaje być tabu
Na początku tego roku popularna sieć amerykańskich księgarni, Barnes & Noble, podała do wiadomości publicznej dane dotyczące popularności sprzedaży książek w okresie świąteczno-noworocznym. Wynikało z nich, że najpopularniejsze były poradniki dotyczące dbania o zdrowie psychiczne, typu „Subtelnie mówię F**k! Sprzeczna z logiką metoda na szczęśliwe życie” Marka Mansona. Największym powodzeniem cieszyły się poradniki traktujące o tym, jak redukować stres oraz jak poprawić swoją samoocenę. W porównaniu np. do roku 2018, kiedy to książki o zdrowiu fizycznym, dietach i ćwiczeniach były na topie, nastąpiła wyraźna zmiana. Szukamy pomocy w radzeniu sobie z napięciem, emocjami i negatywnymi odczuciami w stosunku do samego siebie – i to bardzo dobre wieści, bo te tematy stają się dla nas coraz ważniejsze, coraz mniej tabu. Pierwszym krokiem do poradzenia sobie z problemem jest przyznanie, że problem istnieje. A drugim może być przeczytanie książki 🙂
1. Subtelnie mówię Fuck: sprzeczna z logiką metoda na szczęśliwe życie, Mark Manson
Lekko koślawy tytuł zachęca mniej niż ten oryginalny (The Subtle Art of Not Giving a Fuck), ale podobno najważniejsze jest wnętrze 😉 Ta książka od 2016 roku cieszy się nieustającą popularnością. To znaczące, że z jednej strony próbujemy znaleźć motywację do odnoszenia sukcesów, sposoby na zdobywanie celów, a z drugiej chcemy niektóre rzeczy mieć w głębokim poważaniu. Zdaje się, że chcemy za dużo, za perfekcyjnie, za intensywnie, i po prostu wysiadamy. Tak się nie da – życie to nie Insta, nie będziemy mieć zawsze pięknych włosów, pracy marzeń, domu jak z reklamy mebli, lubiani przez wszystkich itd., itp. Na tych 192 stronach Manson podpowiada, jak ustalić życiowe priorytety, a resztą się nie przejmować. Czas na myślową i emocjonalną asertywność, bez owijania w bawełnę!
2. Psychoterapia dziś. Rozmowy, red. Zofia Milska-Wrzosińska
Z szesnastu rozmów, głównie z psychologami i psychoterapeutami, wyłania się obraz psychoterapii z różnych perspektyw. Oswaja tych bojących, czy krępujących się z niej skorzystać. Tak opisuje książkę we wstępie dr Bogdan de Barbaro:
(…) rozważania nad takimi chociażby problemami: czym w swojej istocie jest rozmowa wyzwalająca z cierpienia psychicznego? Jak to się dzieje, że tzw. dialog terapeutyczny usuwa lęk i przywraca ludziom sprawczość? Jak to się stało, że psychoterapia, która przez wiele lat była uważana za szarlatanerię (niektórzy nadal są przywiązani do tej opinii), dziś oparta jest na solidnych podstawach naukowych? Jak długo powinna trwać psychoterapia i od czego to zależy? Czy psychiatra jest psychoterapeucie potrzebny, a jeśli tak, to w jakich sytuacjach? Jak zadbać o własny rozwój bez popadania w egocentryzm? Jak przebiega między ludźmi proces budowania poczucia bezpieczeństwa? Z jakimi problemami zgłaszają się po pomoc małżonkowie i dzięki czemu terapia pary ratuje relacje miłosne? Czy – i kiedy – pomocy psychoterapeutycznej wymaga kobieta w ciąży? Czy można pomóc dziecku, gdy psychoterapii wymaga cała rodzina? Dodam, że w książce jest też mowa o nieoczywistych związkach między ciałem a psychiką, o niedokończonej żałobie, o leczeniu uzależnień.
3. Życiologia, Miłosz Brzeziński
Z książkogrzbietowej rekomendacji Życiologii z października: Brzeziński proponuje podejście holistyczne, zakładając, że dopóki nie ogarniemy trzech integralnych składowych naszego życia, dopóty będziemy marnować czas. Te trzy części nazywa trzema ogrodami lub trzema nogami stołowymi, a są to: moja praca, mój dom (rozumiany jako życie rodzinne) i ja sam (samorozwój, pasje, dbanie o samego siebie). (…) Jest to po prostu dobry poradnik dla ludzi, którzy trochę się zagubili, trochę nie dają rady sprostać współczesnym oczekiwaniom społecznym, trochę czują się bezradni.
4. Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu, Matt Haig
To tytuł, który bardzo mi pomógł w trudnym dla mnie okresie. Haig opiera swoje przemyślenia dotyczące depresji i lęków na własnych doświadczeniach, ale nie szczędzi też naukowych informacji czy statystyk. Jednak najważniejsza zaleta tej książki to to, że czytając, czujemy się zrozumiani, przytuleni, uspokojeni – jest siedem miliardów wersji normalności, pamiętajmy o tym. To, że komuś nie podoba się, co robimy, jacy jesteśmy, jakie mamy nawyki, jak skonstruowany jest nasz mózg – to ich problem. Więcej dowiecie się z jednego z najbardziej osobistych tekstów na Książką po grzbiecie.
Brak komentarzy