Słynna uczelnia „produkująca” geniuszy nauki, MIT, oferuje kurs związany z literaturą science fiction.
Poczuj się jak bohater książki. Fizycznie.
Nazwa kursu to Science Fiction to Science Fabrication -or- Pulp to Prototype. Jednym z zadań, które słuchacze wykonują jako część kursu, jest zaprojektowanie i zbudowanie interaktywnej kamizelki, którą zakłada czytelnik.
Kamizelka wypełniona jest sensorami, które reagują na konkretne fragmenty książek. Sensory mogą na przykład wywoływać wibracje kamizelki i regulować jej temperaturę, dzięki czemu czytelnik może przeżywać fizyczne sensacje zbliżone do tych, które przeżywałby bohater książki. Wspaniałe i przerażające jednocześnie!
Wyobraźcie sobie, że jesteście hobbitem i za chwilę wrzucicie pierścień do ognia. Gorąc jak diabli!
Więcej o kursie
W sylabusie kursu możemy przeczytać, że literatura science fiction inspirowana jest w równym stopniu aktualnym stanem świata i zagrożeniami, jakie na niego czyhają, jak i wyobrażeniami o przyszłości. Zajęcia mają łączyć science fiction z designem spekulatywnym (o którym mówi dwóch mądrych Panów z SWPS z kitkami-psitkami tutaj). Czyli słuchacze analizują klasyki science fiction, a następnie zajmują się budowaniem prototypów z wykorzystaniem programowania, VR/AR, sztucznej inteligencji itd.
Na liście lektur znaleźli się autorzy tacy jak Ursula K. Le Guin, Phillip K. Dick, Ray bez literki w środku Bradbury czy też Stanisław Lem. Są na niej głównie opowiadania, ale znajdzie się też kilka powieści. Są również filmy takie jak Matrix, czy Autostopem przez Galaktykę. Klawo!
Gdybym tylko umiała w elektronikę i technologię…
Brak komentarzy